Oblężenie Malborka 2012
W dniach 19-22 lipca 2012 odbyła się trzynasta edycja największej imprezy plenerowej w Polsce, jaką jest Oblężenie Malborka. Przez cztery kolejne dni organizatorzy starali się wprowadzić nas w klimat średniowiecznego życia, przedstawiając ówczesne gry i zabawy, turnieje rycerskie piesze, jak i konne, czy pokazy rzemiosła. Kulminacyjnym wydarzeniem była jak zwykle wieczorna inscenizacja oblężenia, którą w tym roku ponad 300 wykonawców odegrało dwukrotnie - w piątek oraz sobotę.
Sobotni, główny dzień pokazowy, rozpoczynał przemarsz wojsk krzyżackich i polskich ulicami miasta, który tuż po godzinie dwunastej zakończył się przed bramą główną malborskiej twierdzy. Tuż po nim rozpoczynały się pokazy życia średniowiecznego, które odbywały się zarówno przed wejściem do samego zamku, jak również w okalających go fosach.
Przed bramą główną zamku oglądać można było turnieje piesze, a także pokazy sztuki i tańca.
Największą rzeszę widowni gromadziły jak zawsze pokazowe walki rycerskie, odbywające się w fosie południowej Zamku Wysokiego. Początkowo, w szranki stanęli tam rycerze biorący udział w walkach pieszych, prezentujący różne typy uzbrojenia i opancerzenia. Humorystycznym akcentem był pokaz ratowników medycznych udzielających pierwszej pomocy rycerzowi pokonanemu przez przedstawicielkę płci pięknej.
O tym, że kobiety potrafią nie tylko bić rycerzy można się było przekonać chwilę później, gdy białogłowy prezentowały swe umiejętności w konnych pokazach sprawnościowych.
Głównym punktem pokazów w fosie południowej były bez wątpienia rycerskie pokazy konne oraz joust - najbardziej widowiskowy turniej konny na kopie w wykonaniu grupy Andrzeja Mrozińskiego z Bractwa Rycerskiego Ziemi Ogrodzienieckiej.
Najważniejszym punktem programu, była oczywiście inscenizacja Oblężenia Malborka, która odbywała się po wschodniej stronie zamku, na tak zwanych Wałach von Plauena. Spektakl, który rozpoczynał się o godzinie 22:00, przedstawiał wydarzenia z 1410 roku, kiedy to wojska polsko-litewskie, dowodzone przez króla polskiego Władysława Jagiełłę (w rolę tą wcielił się Witold Szulc) oraz wielkiego księcia litewskiego Witolda (w tej roli Robert Wrzosek), po wielkim zwycięstwie nad wojskami krzyżackimi pod Grunwaldem oblegały stolicę zakonu, bronioną przez załogę pod dowództwem komtura ze Świecia, Henryka von Plauena (Robert Gonera).
W inscenizacji wzięło udział podnad 300 odtwórców ról historycznych. Stronę krzyżacką reprezentowała Unia Pruska pod dowództwem Arkadiusza Dzikowskiego, a stronę Polską Unia Janowiecka dowodzona przez Krzysztofa Górnika. Narratorem była, podobnie jak w latach poprzednich, Krystyna Czubówna.
Spektakl zakończył się kilkuminutowym pokazem fajerwerków.
W tym roku pogoda pokrzyżowała nieco plany organizatorom. Ze względu na trudne warunki i pojawiający się deszcz, część zaplanowanych pokazów była przesuwana na inne godziny, co wprowadzało dezorientację wsród widzów. Kapryśna aura spowodowała, iż frekwencja była znacznie mniejsza, niż w latach ubiegłych. Z drugiej jednak strony wszyscy, którzy zdecydowali się przyjechać do Malborka nie musieli dzięki temu narzekać na korki, czy konieczność przeciskania się w tłumie by móc zobaczyć prezentowane atrakcje.
Uwagę zwracała jednak także znacznie mniejsza ilość wystawców na jarmarku rzemiosł. Być może problemów z frekwencją po obu stronach nie należy szukać w pogodzie, lecz w opatrzonej już od 13 lat formule, która zniechęca do ponownej wizyty w Malborku osoby, które były na wcześniejszych edycjach oblężenia. Być może jej odświeżenie zamknęłoby usta krytykom, coraz głośniej mówiącym o pojawiających się niedostatkach.